100-lat nauczania języka hiszpańskiego na Uniwersytecie Warszawskim

W dniu 12.12.2017 r. odbyły się uroczyste obchody 100-lecia nauczania języka hiszpańskiego na UW, zorganizowane przez Instytut Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich, którym towarzyszył koncert muzyki flamenco w wykonaniu Andrzeja Lewockiego (gitara) i Magdy Navarrete (wokal i taniec).

 

 

 

 

Tekst referatu  Profesora wygłoszony na w/w obchodach:

 

     100-lecie nauczania języka hiszpańskiego na Uniwersytecie Warszawskim ( 1917-2017)

                                          „Język hiszpański w Polsce w wiekach XVI-XXI”

                                                           Prof.dr hab. Kazimierz Sabik

                                    Instytut Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich UW

 

W Europie, chronologicznie, Polska jest jednym z pierwszych krajów (jeśli nie brać  pod uwagę najbliższych sąsiadów Hiszpanii) gdzie dociera język hiszpański. Mimo odległości geograficznej, która dzieli obydwa kraje, pierwsze kontakty z językiem Cervantesa pojawiają się już w średniowieczu. Podczas pielgrzymek do Santiago de Compostela wśród pielgrzymów z licznych krajów europejskich pojawiają się także Polacy. W wiekach XVI i XVII uważa się język kastylijski, jak wówczas nazywano język hiszpański, w Polsce za jeden z najważniejszych języków obcych, co wynikało z potęgi politycznej i militarnej ówczesnej Hiszpanii oraz jej roli i pozycji,jakie zajmowała w Europie i na świecie. Do tego czynnika rosnącego zainteresowania, które Europejczycy  a wśród nich Polacy wykazują w odniesieniu do Hiszpanii, jej języka, literatury i kultury, dochodzi oryginalność i pewna egzotyka tego kraju, wynikające z licznych elementów tradycji arabskiej obecnych w jej kulturze i obyczajach (przypomnijmy, Arabowie zajęli Półwysep Iberyjski na początku VIII w. i przebywali na nim do końca wieku XV).

Hiszpania, w wieku XVI, u szczytu swej potęgi politycznej i rozkwitu kultury, już pod panowaniem Karola V, króla Hiszpanii i cesarza rzymsko-niemieckiego, wysyła dyplomatów do najważniejszych krajów europejskich, jednocześnie wzrasta liczba podróży Polaków do Hiszpanii: magnatów ze swymi orszakami, rycerzy w poszukiwaniu nowych wrażeń i przygód, duchownych i , oczywiście, dyplomatów. Hrabia Andrzej Tenczyński towarzyszy samemu cesarzowi Karolowi V w jego pierwszej podróży do Hiszpanii, Stanisław Łaski zwiedza kolejne kraje europejskie, między innymi Hiszpanię, gdzie znalazł się, jako jeniec wojenny , w niebyle jakim towarzystwie, bo króla Francji Franciszka I, po klęsce w bitwie pod Pawią. Z kolei inny polski rycerz, Eryk Lassota wyróżnia się jako bitny żołnierz w hiszpańskich zastępach podczas wojny, którą prowadził  wówczas, w latach 1580-1584, hiszpański król Filip II z Portugalią. W wolnych chwilach siedzi nad diariuszem poświęconym jego pobycie w Hiszpanii. Inny, o podobnej treści dziennik, ale poszerzony o przeżycia i wrażenia z z Italii i Portugalii i ubrany już w formę literacką, pozostawia anonimowy polski humanista pod koniec XVI wieku.

Podczas prawie całego tego stulecia, polscy królowie wysyłają do Hiszpanii swoich ambasadorów, często wydawałoby się prozaicznym celu, jakim były próby odzyskania tzw. „sum neapolitańskich”, czyli długu zaciągniętego przez króla Filipa II u neapolitańskiej księżniczki Bony Sforzy, kiedy to poślubiła polskiego króla Zygmunta I Starego. Stosunki obydwu dworów, polskiego i hiszpańskiego, przybierają w tym czasie stały i regularny charakter. W 1518 r. udaje się do Madrytu po raz pierwszy polski szlachcic, humanista, Jan Dantyszek,  już w randze ambasadora Królestwa Polskiego na dworze już wspominanego Karola V. Jego pobyt w Hiszpanii przedłuża się do lat dziewięciu (1524-1532), podczas których nawiązuje niezwykle cenne znajomości, a mianowicie z konkwistadorem Meksyku, Hernanem Cortés’em i wybitnym politykiem, humanistą i pisarzem  Alfonsem Valdés’em. Literacko też nie zasypia gruszek w popiele opisując swoje wrażenia z Hiszpanii w listach do króla i jednego z wysokich dygnitarzy na polskim dworze królewskim.

Po Dantyszku, pojawiaja się na hiszpańskim dworze kolejni polscy dyplomaci, często wybitni humaniści jak Wojciech Kryski czy szczególnie wielki miłośnik języka i literatury hiszpańskiej, Piotr Wolski, który przebywał w Hiszpanii w latach 1561-1573, ciesząc się wielką estymą wśród swoich hiszpańskich przyjaciół. Ten wybitny humanista nie ograniczał się jedynie do przyjaźni i kontaktów osobistych, lecz też podczas swego 13-letniego pobytu zgromadził wspaniałą kolekcję cennych ksiąg, często inkunabułów, które po jego powrocie do kraju wzbogaciły zbiory starodruków Biblioteki Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Nie tylko Polacy podróżują do Hiszpanii, pojawiają się także – jakkolwiek o wiele mniej liczni – Hiszpanie, którzy odwiedzają nasz kraj. W wieku XVI, dwaj Hiszpanie są profesorami prawa na krakowskim uniwersytecie: García Cuadros z Sewilli i sławny „doktor Hiszpan”, Ruiz Moros, też pisarz i doradca prawny Zygmunta Starego, uwieczniony przez wielu znakomitych polskich pisarzy owego czasu, szczególnie przez Jana Kochanowskiego w jednej z jego fraszek („O Doktorze Hiszpanie”).

Podczas panowania syna Zygmunta Starego, Zygmunta Augusta, zaobserwować można zacieśnienie kontaktów polskiego dworu  z Habsburgami i, za ich pośrednictwem, z Hiszpanią. Polski król poślubia kolejno dwie siostrzenice Karola V, Elżbietę (1543) y Katarzynę (1553). Na polskim dworze – podobnie jak w całej ówczesnej Europie – panuje moda hiszpańska. Obok ubiorów modny staje się także język hiszpański. Niejeden z ówczesnych polskich poliglotów ośmiela się wysuwać zuchwałe stwierdzenie o wyższości hiszpańskiego nawet nad włoskim, tak popularnym w całej Europie w okresie renesansu, dowodząc, że hiszpański ma w sobie więcej powagi i głębi.

Jednym z czynników, które ułatwiają naukę hiszpańskiego, są podróże, które odbywają młodzi polscy szlachcice do Krółestwa Neapolu i Niderlandów, będących wówczas pod panowaniem hiszpańskim. Podróże te były rekomendowane w tekstach pedagogicznych lub poradnikach podróżnych. Często zawierały one nawet konkretne porady praktyczne i metody nauczania kilku języków obcych. Niektóre z nich stanowiły spójny program edukacyjny, którego celem było zapoznanie młodego ucznia z danym krajem, jego mieszkańcami i językiem w sposób systematyczny.

Wielu podróżnych, których dzisiaj nazwalibyśmy turystami, i zawodowych dyplomatów, dzięki swojej dobrej znajomości Hiszpanii i jej języka, pozostawili opisy tego kraju, jego mieszkańców i ich obyczajów, m.in.,wspomniany już Dantyszek i anonimowy autor z końca XVI w., jak również – już w wieku XVII – Jakub Sobieski, ojciec króla Jana III, i Andrzej, z zacnego rodu Załuskich. Pobyty w Hiszpanii pozwalały – jak należy przypuszczać – doskonalić i pogłębiać znajomość języka lub, przynajmniej, opanować mowę potoczną. Często znajomość hiszpańskiego dochodzi do tego stopnia, że staje się możliwe bezpośrednie tłumaczenie z tego języka, czego najlepszym przykładem jest przypadek Krzysztofa Warszewickiego i Andrzeja Brzechwy, którzy dokonują przekładów na język łaciński traktatu politycznego Furio Ceriola pt. El consejo y consejeros del príncipe (Rada i doradcy władcy) z 1595 oraz wybranych utworów św. Jana od Krzyża ( Opera mystica / Dzieła mistyczne) z 1639 r. Dochodzi nawet do przekładów z łaciny na hiszpański jak dowodzi przykład Mikołaja Sękowskiego, który tłumaczy książkę 1588Polonia autorstwa kronikarza Marcina Kromera, która pod pełnym hiszpańskim tytułem Una breve y sumaria descripción del Reino de Polonia,,,(Krótki i zwięzły opis Królestwa Polskiego…) ukazała się w Madrycie w roku 1588. Znany polski pisarz, autor traktatów politycznych i moralnych opublikowanych w XVII w.,Stanisław Herakliusz Lubomirski czyta w oryginale rozprawy o tematyce politycznej współczesnego mu wybitnego hiszpańskiego autora Saavedra Fajardo y cytuje – w języku hiszpańskim – fragmenty jego słynnego traktatu Idea de un príncipe político-cristiano (w wolnym przekładzie: Ideał władcy łączącego harmonijnie politykę z religią katolicką).

Jeśli chodzi o nauczanie języka hiszpańskiego należy przede wszystkim podkreślić ważną, nie do przecenienia, rolę zakonu jezuitów, którego założycielem – jak wszystkim wiadomo – był Hiszpan Ignacio de Loyola. Ich głównym ośrodkiem staje się Akademia Wileńska, w której hiszpański duchowny, Antonio Arias, organizuje – pod koniec XVI wieku – Wydział Teologii, na którym inny hiszpański jezuita , García Alabiano, prowadzi wykłady podczas długich 22 lat.

To właśnie dzięki jezuitom rozpoczyna się w Polsce zinstytucjonalizowane nauczanie hiszpańskiego. Uczniowie kolegiów jezuickich w Poznaniu witają, w roku 1574, francuskiego kandydata do polskiego tronu Henryka Walezego krótkimi przemówieniami powitalnymi w 10 językach, w tym w języku hiszpańskim. Inna uroczystość o podobnym charakterze ma miejsce w Kaliszu w roku 1587, z okazji uroczystego wjazdu biskupa Piotra Myszkowskiego. Znane ze swojego wysokiego poziomu i bogatego repertuaru szkolne teatry jezuickie niejednokrotnie wystawiają utwory swoich hiszpańskich współbraci.

Zainteresowanie, które dwór królewski, arystokracja i polska szlachta okazują w stosunku do wszystkiego, co dotyczy Hiszpanii ułatwia zacieśnienie związków między Polską i Hiszpanią pod panowaniem kolejnego polskiego króla, pierwszego ze szwedzkiej dynastii Wazów , a mianowicie Zygmunta III (1587-1632). Monarcha ten żeni się, kolejno, z dwiema księżniczkami z dynastii Habsburgów, Anną (1592) i Konstancją (1605), skądinąd siostrzenicami małżonki króla Hiszpanii Filipa III, Małgorzaty. Ucztę weselną, wydaną z okazji ślubu Anny, uświetnia swoim występem trupa hiszpańskich aktorów. Z kolei, tym razem z okazji uroczystego chrztu córki pary królewskiej, Katarzyny, przybywa ambasador Hiszpanii Francisco de Mendoza, który wygłasza okolicznościowe przemówienie po hiszpańsku, natychmiast tłumaczone na język polski przez byłego ambasadora Polski w Madrycie, Filipa Owadowskiego.

Wiadomo, że władał biegle hiszpańskim, wyróżniając się przy tym dobrą znajomością hiszpańskich obyczajów, kardynał Jerzy Radziwiłł. Istnieją dowody na to, że niektórzy arystokraci i zwykli szlachcice znali hiszpański. Jeden z nich, Piotr, ze znanego rodu Sapiehów, zatrudniał na swym dworze Hiszpana Juana Cruzado, do którego obowiązków należało, m.in., redagowanie i wysyłka korespondencji w języku hiszpańskim i sprowadzanie z hiszpańskiej Flandrii książek i obrazów. Przypuszcza się, że znali język hiszpański dwaj królowie z dynastii Wazów, następcy Zygmunta III,Władysław IV i Jan Kazimierz. Ambasador Hiszpanii i jego orszak mogli się przekonać o znajomości hiszpańskiego wśród polskiej szlachty, kiedy to na weselu wojewody poznańskiego w 1610 r. spotkali przeszło dziesięciu Polaków posługujących się tym językiem.

Kilka lat wcześniej przybywają do Polski pierwsi hiszpańscy karmelici bosi , jako że w roku 1605 założony zostaje ich pierwszy klasztor , ufundowany w Krakowie przez króla Zygmunta III. Należy przypuszczać, że obecność przedstawicieli tak wpływowego w Hiszpanii zakonu oddziałowywuje w jakimś stopniu na szerzenie znajomości języka hiszpańskiegow Polsce.

W XVII w. pojawiają się w Polsce słowniki, m.in., włosko-hiszpański i hiszpańsko-francusko-włoski, a także rozmówki w sześciu językach w tym w języku hiszpańskim. W jednym z prywatnych zbiorów bibliotecznych figurują podręczniki do nauki hiszpańskiego.

Do języka polskiego, w XVI i XVII wieku, okresie kiedy wkradają się do niego liczne barbaryzmy i neologizmy, wchodzą również niektóre wyrazy i zwroty hiszpańskie. Przypuszcza się, że przez Włochy i za pośrednictwem wiedeńskiego dworu  Habsburgów, ściśle związanego z jego gałęzią hiszpańską, docierają do nas niektóre formuły etykiety dworskiej. Hispanizmy odnoszą się do wielu dziedzin: życia i obyczajów  dworskich, mody, gier i zabaw czy terminologii wojskowej.

O znajomości języka hiszpańskiego w omawianym okresie (wieki XVI i XVII) świadczą także przekłady dzieł największych hiszpańskich mistyków: św. Jana od Krzyża, św. Teresy z Avila czy innych pisarzy religijnych takich jak popularny w Polsce Ludwik z Granady. Właśnie św. Janowi 300 lat później poświęci swą rozprawę doktorską późniejszy polski papież i święty Jan Paweł II.

Po tym okresie szczytowego zainteresowania językiem hiszpańskim następuje czas regresu. Wiek XVIII przynosi jedynie nieliczne i sporadyczne informacje o języku hiszpańskim i jego obecności w Polsce: w roku 1746, Benedykt Chmielowski w swojej encyklopedii zatytułowanej Nowe Ateny oprócz opisu Hiszpanii i innych krajów romańskich, pisze o genezie i pokrewieństwie istniejącym między poszczególnymi językami romańskimi, wymieniając wśród nich również hiszpański. Język Cervantesa wymienia również pierwszy teoretyk i historyk teatru w Polsce Adam Kazimierz Czartoryski. Tym niemniej są to, jak już wspomnieliśmy , informacje i wzmianki nieliczne i sporadyczne, o czym może, m.in., świadczyć fakt,że doliczono się zaledwie trzech hiszpańskich egzemplarzy Don Kichota wśród przeszło czterdziestu w języku francuskim i polskim, zarejestrowanych w katalogach drukarń i księgarń pod koniec XVIII w., samo zaś arcydzieło Cervantesa tłumaczone jest z tak popularnego w tym wieku języka francuskiego dopiero w 1786 roku, podczas gdy pierwsze przekłady tej powieści pojawiają się w Anglii, Francji czy we Włoszech kilka lat po pojawieniu się oryginału na początku wieku XVII. W tym czasie najbardziej popularnymi w Polsce językami są przede wszystkim wspomniany już francuski oraz niemiecki. Jedynie w nielicznych szkołach prowadzonych przez zakony pijarów i jezuitów nauczany jest hiszpański.

Hiszpańska wyprawa Napoleona na początku XIX w. powoduje wzrost liczby osób władających językiem hiszpańskim, m.in. dlatego, że wielu Polaków w tej wyprawie/ inwazji uczestniczyło. Pierwszy polski tłumacz Don Kichota bezpośrednio z oryginału, a nie z kolejnej wersji francuskiej, wykładowca retoryki na Uniwersytecie Wileńskim, Leon Borowski, nauczył się hiszpańskiego od żołnierza z wojsk napoleońskich  zmierzających w roku 1812 do Rosji. Niestety, jego wysiłek poszedł na marne, jako że jego przekład nie wyszedł poza etap rękopisu.

Znali dobrze hiszpański niektórzy z polskich emigrantów, którzy schronili się we Francji po klęsce powstania listopadowego w 1831 roku. Wielcy wielbiciele Calderona, Ludwik Nabielak, Michał Baliński, a szczególnie wychowanek naszego Uniwersytetu, Leonard Rettel, uznany ze względu na swój dorobek przekładowy i naukowy za „ojca” hispanistyki polskiej, czytali dzieła wielkiego barokowego dramaturga w oryginale. Nabielak przebywał jakiś czas w Hiszpanii przed rokiem 1858, zaś Baliński był synem polskiego lekarza wojskowego, który ożenił się z Hiszpanką podczas swojego pobytu w Hiszpanii podczas kampanii napoleońskiej w szeregach polskich legionów. Po śmierci rodziców jego wychowaniem i kształceniem zajęła się jego hiszpańska babka, która razem ze swoją córką osiedliły się w Polsce.

Wśród polskich emigrantów w Paryżu wyróżnia się nasz wielki poeta Juliusz Słowacki. Również i on jest zagorzałym wielbicielem barokowego teatru autora Życia snem, do tego stopnia, że uczy się hiszpańskiego po to, by móc nie tylko czytać w języku oryginału, lecz bezpośrednio tłumaczyć dzieła hiszpańskiego mistrza. Owocem tego wysiłku jest już nie przekład, ale genialna parafraza w stylu romantycznym arcydzieła teatru religijnego Calderona, czyli Księcia niezłomnego (1844), który z czasem przechodzi do historii polskiego teatru w inscenizacjach Osterwy w latach 20. i 30. XX w. czy Grotowskiego w latach 60.

Pod koniec XIX w. znacznie wzrasta liczba Polaków odwiedzających Hiszpanię, wśród nich są inżynierowie, historycy, etnografowie, archeolodzy, filozofowie czy pisarze. Mnożą się opisy podróży, wydawane już w formie książek i dzienników, które świadczą o coraz większej znajomości hiszpańskiej rzeczywistości. Inny wielki polski pisarz, noblista Henryk Sienkiewicz, zwiedza Hiszpanię, podziwia ten piękny kraj i uczy się jego języka.

Wzrasta jednocześnie stopniowo liczba tłumaczy z hiszpańskiego na język polski. Pod koniec wieku podwaliny naukowe nauczania języków romańskich, w tym hiszpańskiego, kładzie profesor Tadeusz Porębowicz, który wykłada na Uniwersytecie Lwowskim . Pierwsze katedry studiów romanistycznych w ówczesnej Polsce pod zaborami powstają w zaborze austriackim, w Galicji, najpierw na Uniwersytecie Jagiellońskim w 1892 r., a kilka lat później na wspomnianym Uniwersytecie Lwowskim w 1899. Warto w tym miejscu podkreślić fakt, że profesor Porębowicz , tłumacz i znawca języka i literatury hiszpańskiej, studiował w Paryżu i Barcelonie.

Nie umnieszając znaczenia tych pierwszych naukowych kroków w dziedzinie wąsko jeszcze pojętej hispanistyki w ramach filologii romańskiej, należy stwierdzić, że dopiero po I. wojnie światowej, kiedy to Polska odzyskuje niepodległość, obserwuje się widoczny rozwój w dziedzinie nauczania języków obcych i powstają lektoraty języka hiszpańskiego, jak również wykładana jest literatura hiszpańska w ramach seminariów romanistycznych na wymienionych wcześniej uczelniach w Krakowie i we Lwowie. Natomiast pierwszy lektorat języka hiszpańskiego na Uniwersytecie Warszawskim zostaje zainaugurowany sto lat temu, w listopadzie 1917 roku, czyli rok przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości. Pierwszym lektorem zostaje ksiądz Anselmo Pons y Martínez z tak zasłużonego – obok jezuitów – dla nauczania języków obcych w Polsce, w tym hiszpańskiego, zakonu pijarów.

Na użytek szerokiej publiczności publikowane są pierwsze słowniki i gramatyki języka hiszpańskiego. Prace naukowe na temat języka hiszpańskiego poznańskiego hispanisty  Józefa Morawskiego i wspomnianego Porębowicza wydawane są nie tylko w Polsce, lecz również w Hiszpanii, w prestiżowym madryckim czasopiśmie „Revista de Filología Española” i we Francji.

W celu szerzenia znajomości języka, literatury i kultury hiszpańskiej w Polsce, w 1922 roku zostaje założone w Warszawie Towarzystwo Polsko-Hiszpańskie, zaś w Krakowie , w tym samym czasie, Towarzystwo Przyjaciół Kultury Hiszpańskiej im. Cervantesa, które są poprzednikami powstałego już po II wojnie światowej w Warszawie Towarzystwa Przyjaciół Kultury Iberyjskiej i Polskiego Stowarzyszenia Hispanistów, założonego w naszej stolicy w roku 1985.

Zupełnie nowy etap w nauczaniu języka hiszpańskiego otwiera się właśnie po II wojnie światowej, co ma związek z demokratyzacją edukacji i ważną rolą, jaką przypisuje się nauce języków obcych.W większości polskich uczelni wyższych, w których istnieją katedry czy instytuty studiów romanistycznych, obok podstawowego francuskiego nauczany jest język hiszpański jako drugi język do wyboru. Pojawiają się nowe podręczniki i metody nauczania, słowniki i gramatyki. Wprowadzona zostaje nauka języka hiszpańskiego w innych uczelniach wyższych, jak np. w Akademiach Medycznych czy Politechnikach, hiszpański wchodzi do programów nauczania w szkolnictwie średnim i szkołach zawodowych, tworzone są kursy języka hiszpańskiego w wymienionym już Towarzystwie Przyjaciół Kultury Iberyjskiej, w klubach Międzynarodowej Prasy i Książki, tzw. Empikach, jak również innych instytucjach, ministerstwach, przedsiębiorstwach handlu zagranicznego. Język hiszpański wchodzi na anteny Polskiego Radia w roku 1976 nie tylko w formie audycji, lecz comiesięcznych zeszytów wydawanych przez Wydawnictwa Radia i Telewizji przez dziesięć lat.Pod koniec lat 60. po raz pierwszy na Uniwersytecie Warszawskim powstaje osobna sekcja języka hiszpańskiego na poziomie uniwersyteckim w Wyższym Studium Języków Obcych. Wreszcie, w wyniku reorganizacji i reformy studiów wyższych, powstaje w roku 1972, też na tej warszawskiej uczelni, pierwsza w Polsce jako samodzielna jednostka dydaktyczno-naukowa Katedra Iberystyki, poprzedniczka obecnego Instytutu Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich UW. Kilka lat później, w 1975, zaczyna funkcjonować sekcja hiszpańska Instytutu Filologii Romańskiej Uniwersytetu  Jagiellońskiego. Znacznie później, już pod koniec XX wieku, podobne sekcje, funkcjonujące już w naszym XXI wieku, powstają na wielu polskich uczelniach, we Wrocławiu, w Poznaniu, Katowicach-Sosnowcu, Łodzi czy Lublinie.

Język hiszpański cieszy się wielką popularnością wśród młodych Polaków. Po angielskim jest w tej chwili najczęściej wybieranym drugim językiem w Polsce. Rzeczą interesującą, a zarazem wielce pouczającą, byłoby poznać i porównać historię nauczania języka Cervantesa w różnych krajach europejskich. W przypadku Polski, język ten – jak mogliśmy się przekonać –  jest w stanie permanentnej i dynamicznej ekspansji. Dzięki temu może skutecznie służyć szerzeniu wiedzy o literaturze i kulturze hiszpańskiej i hispanoamerykańskiej i być użytecznym dla coraz liczniejszych Polaków, którzy pragną poznać w ich różnorodności dwadzieścia kilka krajów, których językiem jest hiszpański.

 

G. Verdi, Traviata, aria „Libiamo, … (wyk. L. Pavarotti)

 

Paco de Lucia, „Entre dos aguas”